Jestem kobieta i jak kazda kobieta uwielbiam zakupy... Dziala to na mnie kojaco, odprezajaco i odstresowujaco. Tym bardziej, kiedy kupie cos co od dawna mi sie podobalo lub marzylo i teraz nadszedl ten moment by chwycic to w swoje rece... Zakupy to czas przeznaczony tylko dla mnie, jestem w swoim swiecie i niech nikt nie probuje mnie z niego wyrwac! Bo ugryze!! :)
Od jakiegos czasu chodzilo za mna kilka rzeczy, ale dzis wspomne tylko o trzech z nich, a wszystkie z firmy GOSH:
- Cudowny liquid eyeliner w kolorze lazuru (nr 11)
Zakochalam sie w nim od pierwszego wejrzenia i moja psiapsiola Kasia musiala cierpiec meczarnie sluchajac "jak mi sie on strasznie podoba i jak bardzo chce go miec". Tak gwoli scislosci, Kasia zyje i juz nie musi sie martwic bo sprawilam sobie ten przeuroczy prezent! :) Czyz nie cudny?
Eyeliner jest wodoodporny, ale tak maksymalnie! Bo od momentu zrobienia swatcha na potrzeby bloga i kilkukrotnym umyciu rak, nadal nie chce mi zejsc ze skory! Zdecydowanie mleczko do demakijazu niezbedne! Jednak wyobrazcie sobie niemartwienie sie o makijaz oka w czasie upalu! Ze nic nie splynie i sie nie zroluje. Genialny! Konsystencja tez "przyjemna" nie za rzadki nie za gesty, latwo sie rozprowadza i kolor a powiece jest bardzo soczysty. Wgram makijaz probny pod zakupami.
- Kolejny produkt to baza na powieki
Tak naprawde siegnelam po nia przez Ciasteczko kliknij, ktora zawsze ja uzywa. Tyle sie nasluchalam dobrego, a ze byla w promocji postanowilam tez ja wyprobowac. Kolor jest taki jasno - cielisty, perlowy. Na skorze daje wrazenie polozonego cienia (wlasnie perlowego), po rozsmarowaniu wyglada delikatniej, lekko mieniaco sie. Poki co uzylam go raz, wlasnie pod makijaz, ktory znajdziecie na dole... Zadanie spelnij nalezycie, cic mi sie nei walkowalo, a i ujednolica ladnie powieke przed nalozeniem jakiegokolwiek koloru cienia.
- Trzecim produktem jest pylek Effect Powder w kolorze 18 Bright'n Black
Nie jest to ekstramalnie czarny - czarny, przy roztarciu tworzy raczej szara smuge, jednak te malenkie drobinki slicznie sie mienia w swietle i nadaja lekkiego szalenstwa spojrzeniu. Chcialam zrobic dla Was schatcha, ale moje paznokcie sa troszke dlugie i wiekszosc produktu zebrala sie pod nim, co niezbyt korzystnie wyglada - wiem i za to szczerze przepraszam :)
Co do paznokci, udalo mi sie je zachodowac z powodu czego skacze pod niebo :) Ciekawe jak dlugo uda mi sie je utrzymac... Gotujcie sie na recenzje lakierow, ktore sa w trakcie przygotowan :) sporo ciekawostek, hihi
Oprocz nowostek w moim kuferku mam do zaprezentowania jeszcze jeda nowosc - moja fryzure :) Od kilku miesiecy straszliwie zmagalam sie z moimi wlosami, a zaczelo sie to od sciagniecia koloru (czarnego). Wtedy mialam dlugie, dosc mocne, gladkie i miekkie wlosy, a po bleachowaniu zrobilo mi sie rude siano nie do ogarniecia. Musialam sie pozegnac z dlugoscia raz (kilka misiecy temu) i wczoraj drugi raz - ale tlumacze sobie ze to tylko dla mojego dobra. Mam nadzieje, ze teraz bede w stanie doprowadzic je do stanu normalnosci, trzymajcie kciuki.
A jak zobaczycie tu zdjecia z dlugimi wlosami znaczy to tylko jedno: CLIP IN EXTENSIONS! :)
Teraz obiecany pokaz : GOSH EYELINER + cienie Inglot
Niby zdjecie robione przy oswietleniu naturalnym, ale z lekka chyba za cieplym, bo nie mam takich rudych wlosow, looooooool :)
0 comments:
Post a Comment
Dziekuje za komentarze, wszystkie czytam i zachowuje w pamieci i sercu..
Na wszelkie pytania odpowiem pod zostawionym komentarzem, więc nie zapomnij tu wrócić :)
Uprzemie proszę o nie zostawianie komentarzy typu, Obserwujemy? - Jeśli mój blog naprawdę ci się spodoba, zostaniesz ze mną z chęci...
*** *** *** *** *** *** *** *** *** ***
Thanks for your comments, I read them all and keep them in my memory and my heart..
If you asked me a question - the answer you will find under your comment, so don't forget to come back here :)
I will ask you for not leaving comments like, Shall we follow each other - If you really liked my blog you would stay here anyway...