
Hurra, w koncu jakis PRAWIE letni dzien (a jak wiemy "prawie" robi duza roznice..), wiec zabralam moje dwie milosci (Vasco oraz Nikona) na niedzielny spacerek. Naszym pierwotnym celem byla promenada oraz mola, niestety za bardzo wialo i udalismy sie bardziej "inland". Koniec koncow spedzilismy we Trojke :) milo czas, a zamiast robic zdjecia stalam sie ich obiektem. Jakis czas temu kupilam kilka nowych drobiazgow i dotychczas nie mialam okazji ich wlozyc, bo pogoda temu nie sprzyjala. Dzis chrzest!
Szorty - River IslandKoszulka i Kurtka...